Przejdź do głównej zawartości

Premiera 31 marca 2020




                                                              Recenzja patronacka:


"Do lektury tej książki polecam usiąść w samotności, spokoju, bez żadnych dodatkowych bodźców z zewnątrz prócz kubka ulubionej herbaty czy kawy. Proszę Państwa ta lektura nie będzie łatwa, ale będzie potrzebna. Zapraszam do "Kuli".


Czysto gatunkowo książka została sklasyfikowana jako powieść psychologiczna i myślę, że jest to niezwykle trafny dobór do tego gatunku. Lektura jest nie mała, liczy bowiem ponad 400 stron. Okładka została utrzymana w czarnej kolorystyce, gdzie z przodu wręcz "krzyczy" do nas czerwona kula. Jest to niezwykle wymowne i bardzo dosadnie odzwierciedlające treść, którą w sobie kryje. Powieść jest to oparte na faktach oczyszczenie duszy i przekazanie światu zewnętrznemu jak wygląda świat osoby borykającej się z niemałymi problemami już od wczesnego dzieciństwa, od strony jej przeżyć wewnętrznych.

Na wstępie bardzo istotne jest przeczytanie słowa od autorki, dedykacji oraz prologu. Bez tego czytelnik nie będzie do końca rozumiał z czym za chwilę przyjdzie mu się zmierzyć, co może skutkować mocnym niezrozumieniem a nawet zaprzestaniem lektury. Z góry zaznaczę, że nie warto jej przerwać - zdecydowanie warto przeczytać wszystko do samego końca. Książka może nie być łatwa, porusza m.in. tematykę przeżyć dziecka oraz to z czym przychodzi mu się zmierzać na przestrzeni lat, po molestowaniu seksualnym. Jest to wstrząsające i równocześnie oburzające. W końcu, jaki zwyrodnialec może dopuścić się czegoś takiego na całkowicie niewinnej istocie?

Wiktoria wiele przeszła w swoim życiu. Jako dziecko nie rozumiejąc co się dzieje, gorliwie modliła się do Boga i za wszelką cenę chciała być dla wszystkich wsparciem, pomocą, chciała wzbudzać uśmiech na twarzach innych ludzi. Zawsze wszystkim schodziła z drogi, bała się żeby ktoś nie był na nią o coś zły. Chciała pomagać ludziom w lepszym życiu równocześnie stając się niewidzialna ze swoimi własnymi potrzebami i swoim prawdziwym "ja". W końcu sama zauważy, że tego "ja" jest bardzo mało i jest zamknięte w kuli. Przez lata dziewczyna zmaga się z tym, że zamykanie w kuli jest niezależne od niej i nie umie sobie z tym poradzić. Czy zrozumie wreszcie czym owa kula jest i jaki jest jej prawdziwy cel? Czy znajdzie dla siebie pomoc i nauczy się żyć z traumą, która odbiła niezatarte piętno na jej całym życiu?

Autorka książki opisała w sposób bardzo plastyczny i bogaty wszystko, co główna bohaterka przeżywała w sobie. Zrobiła tak bowiem uważała, że opisy naukowe nie oddadzą nawet części istoty problemu, z jakim przychodzi nam się tu zmierzyć. Uważam podobnie jak ona. To, co człowiek przeżywa w sobie jest niemożliwe wręcz do chłodnego sklasyfikowania medycznego. Wnętrze ludzkie jest na tyle bogate i skomplikowane, że potrzeba licznych porównań, przenośni, metafor i historii nie z tej ziemi, aby choć w części zrozumieć o co chodzi.

Książka jest bardzo mocna w swoim przekazie oraz wciągająca emocjonalnie. Nie sposób nie być empatycznym wobec kogoś, kto został tak dotkliwie pokrzywdzony i zostawiony z tym problemem sam. Lektura może pomóc osobom, które same przeżyły coś podobnego, w "wyjściu ze swojej kuli", sięgnięciu po pomoc i uświadomieniu sobie w czym tkwi źródło  ich problemów. Kule mogą być różne, bo i problemy są różne. Kluczem do wolności jest samoświadomość i chęć otrzymania pomocy. Chociaż lektura nie jest łatwa, to zdecydowanie godna polecenia. 

Za możliwość objęcia patronatem książki oraz jej zrecenzowanie, bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res."

Blog KsiążkoMania

Link do bloga, z którego został zaczerpnięty powyższy tekst:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powieść psychologiczna Kula

Wiktoria, młoda dziewczyna zmagająca się z traumami dzieciństwa, nie potrafi poukładać sobie życia. Nawarstwiające się lęki i negatywne emocje sprawiają, że traci wszystko, co było dla niej ważne - swoich bliskich, pasję do pracy, własną tożsamość, wreszcie kontakt z rzeczywistością. Niczym zamknięta w niewidzialnej dla innych kuli, nieustannie szamocze się ze swoimi bolesnymi wspomnieniami, nie potrafiąc wyjść poza mury więzienia, które sama sobie zbudowała. Bo jak wydostać się z czegoś, czego tak naprawdę nie ma? Ta niezwykle sugestywna, poruszająca powieść utrzymana w klimacie mrocznej fantastyki opowiada o nadziei czerpanej z woli przetrwania, a także odwadze i determinacji, jaką trzeba mieć, by odnaleźć prawdę o sobie. (Novae Res)

Podziękowania za pomoc przy zbiórce na tłumaczenie książki

Pragnę bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się przybliżeniu urzeczywistnienia mojego marzenia, które stało się zamierzeniem, do którego uparcie i cierpliwie dążę. Mówię tutaj o zbiórce funduszy na wykonanie tłumaczenia książki na język angielski. Po jego wykonaniu i publikacji książki misja KULI będzie mogła być kontynuowana poza granicami naszego kraju i nie tylko w języku polskim. Cieszę się, że pomogliście mi osiągnąć etap, na którym już wiem, że prędzej czy później będzie to możliwe. Książka - dzięki WAM - trafi do obcojęzycznych czytelników za co jeszcze raz z serca Wam dziękuję!  A teraz moment i oklaski dla Was: Kinga Sokol, Grzegorz Juszczyk, Maciej Furmańczuk, Malwina i Przemek Dufek, Artur Gąsior, Karol Jaksz, Alicja Świeży, Marcin Świeży, Maria i Aleksander Jaksz, blog Książkomania, Anna Gryglas - Dworak, Yourbestmoment, Grażyna Kozmowska, Monika Antas, Marianna Lochowicz, Kasia Kinsman, Lidia Mickiewicz, Anna Smusz - Malicka, Artur Słowi

O mnie

Mam 40 lat, Kula jest moim debiutem. Jestem Świdniczanką i kocham Świdnicę pomimo, iż od wielu lat mieszkam w Wielkiej Brytanii. Miasto rodzinne odwiedzam tak często jak to tylko możliwe i wtedy bywa, że wraz rodziną znikamy gdzieś w Sudetach, gdyż nie sposób się oprzeć ich wołaniu i urokowi. Aktualnie spełniam się w pracy, która daje mi wiele szczęścia - zajmuję się osobami z niepełnosprawnością intelektualną i fizyczną, opiekuję się nimi i wspieram w ich codziennym życiu. Interesuję się psychologią i rozwojem duchowym. Ważne są dla mnie zagadnienia zdrowia psychicznego, wspieranie go i kultywowanie tolerancji dla osób chorych psychicznie. Cenię sobie ciszę, kontakt z przyrodą, długie samotne spacery, długie trasy rowerem i wypady pod namiot, ale nie stronię też od dobrej muzyki, tańca i zabawy wśród głośnego tłumu oraz niekończących się rozmów z rodziną i przyjaciółmi, kiedy to serce rośnie a wino smakuje inaczej i lepiej niż zwykle...